Think Tank Silesia

Zapraszamy do naszego portalu Think Tank Silesia, gdzie znajdziesz ciekawe artykuły o Śląsku. Dołącz do naszej społeczności i odkrywaj ten region na nowo!

Evently

Dołącz do naszej społeczności!

Simply enter your keyword and we will help you find what you need.

What are you looking for?

Good things happen when you narrow your focus
Welcome to Conference

Write us on info@evently.com

Follow Us

Czy zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny może być mokry?

Jest połowa lat siedemdziesiątych XX wieku, przez okna Szkoły Podstawowej nr 2 w Raciborzu wdzierają się promienie słońca. W tym samym czasie w telewizji emitowany jest serial ukazujących bogatych amerykanów, którzy posiadają piękne jachty. Te nieliczne wówczas „hamerykańskie” filmy rozpalały naszą wyobraźnię. Ale te wyobrażenia i oczekiwania były jeszcze bardziej rozgrzane, kiedy to w szkole pojawiał się jeden z pracowników urzędu odpowiedzialny za gospodarkę planowania przestrzennego i przedstawił uczniom model zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz. Miał to być zbiornik mokry.


Planowano wówczas, że będzie on pełnił funkcję rekreacyjną. Z tego powodu wiele osób miało nadzieje na to, że Racibórz zyska na znaczeniu a jakość życia mieszkańców znacznie się poprawi. Takie wydarzenia w szkole były czymś wyjątkowym, bo odrywały nas od nauki (szkoła w tym czasie byłą zupełnie inna niż dzisiejsze placówki edukacyjne- zdarzało się, że bito nas linijkami).


W latach 1976-1980 zakładano jeszcze, że zbiornik ma być przystosowany do żeglugi śródlądowej i budowy Kanału Odra-Dunaj. Jak zwykle na obietnicach się skończyło.
W 1997 roku w Polsce południowej wystąpiła wielka powódź. Po wodą znalazły się znaczące spółki giełdowe. W Zakładach Elektrod Węglowych doszło wówczas do wybuchów dużych pieców grafityzacyjnych. Woda zalała park maszynowy, zniszczyła zgromadzone surowce (w tym drogocenny antracyt) oraz całą produkcję. Straty były olbrzymie. Obejmowały potencjał technologiczny i społeczny. Tylko w majątku trwałym straty oszacowano na 24,5 mln złotych.


Przez kilka dni na dachach hal fabrycznych czekali na pomoc pracownicy, którym po wielu trudach udało się zgromadzić w jednym administracyjnym budynku. W kilku byłych biurach pracownicy z różnych służb przebywali razem, organizując dalszą pomoc.
Poważnie ucierpiały inne znaczące firmy, na przykład Rafako. Mieszkańcy Raciborza stracili cały majątek a na dodatek ówczesne władze ustami premiera Cimoszewicza stwierdziły, że „trzeba się było ubezpieczyć” (problem w tym, że żadna firma nie przyjmowała wówczas takich ubezpieczeń). Później w ramach przeprosin i ocieplenia wizerunku (czytaj bezczelnego PR) premier zaprosił do siebie jednego z synów poszkodowanej rodziny mieszającej w dzielnicy Płonia. Powódź spowodowała śmierć 54 osób. Niektóre osoby widząc olbrzymie starty odebrały sobie życie. O startach materialnych już nie wspomnę.

Powódź, a w zasadzie to co działo się w jej następstwie była bezpośrednim powodem mojego zaangażowania się w działalność samorządową. Jeden z moich sąsiadów został pozbawiany środków pomocowych tylko dlatego, że po powodzi kupił samochód. Nie było to ani porsche, ani ferrari, ale tani samochód, który był wówczas jedynym środkiem umożliwianym mu dojazd na dializę nerek (takiej stacji nie było w mieście). Nie pomagały liczne odwołania, apele. Ówczesny prezydent Raciborza, ten sam, który później budował zbiornik był nieugięty w swojej decyzji. W kilka miesięcy później mój kolega zmarł. Odczuwaliśmy wielki ból spotęgowany niesprawiedliwym traktowaniem mieszkańców.

Te i inne wydarzenia sprawiły, że wielu z nas zabiegało czynnie o wybudowanie zbiornika przeciwpowodziowego i oto jest!
Jak podają liczne źródła: zbiornik Racibórz Dolny ma powierzchnię 26,3 km2 i mieści 185 mln metrów sześciennych wody. Jego objętość będzie się stopniowo powiększać do 300 mln m3.


Budowa zbiornika od samego początku budziła wiele emocji. W 2016 roku zlikwidowano dwie wsie tj. Nieboczowy i Ligotę Tworkowska, przesiedlono kilkaset mieszkańców. Przesiedleni mieszkańcy stracili nie tylko miejsce zamieszkania, ale to co jest najcenniejsze więzi emocjonalne, wartości niematerialne. Nie wynagrodziły im tego nawet wywalczone odszkodowania i nowa piękna miejscowość Nowe Nieboczowy, która powstała przy olbrzymim wsparciu wójta doktora Cz.Burka.
Do dziś mieszkańcom nikt nie powiedział, dlaczego zbiornik jest suchy (nazwa względna, bo jak pada deszcz, to powstaje błoto, nowo wybudowane drogi niszczeją).

O tym, jak ważna jest woda nie należy nikogo przekonywać a widać to było bardzo wyraźnie w lecie 2022 roku, kiedy to m.in. niski stan wody doprowadził do uśmiercenia wielu gatunków ryb i innych zwierząt.


Teraz trwa wiele dyskusji o tym, aby Odra była rzeką żeglowaną. Marzymy o tym, aby na wodzie pojawiły się barki -co jest zgodne z ekologicznymi celami, bo może wyeliminować transport samochodowy. Zbiornik mokry byłby tutaj jednym z elementów tego projektu. Mówi się o tym, że należy wydobywać żwir, bo jest cenny, ma wartość gospodarczą (na terenie zbiornika prowadzana jest działalność polegająca na wydobywaniu żwiru). Dla wielu mieszkańców nie jest to dobry argument, bo powstają pytania, co jest cenniejsze żwir czy korzyści ekonomiczne, jakie stwarza zbiornik mokry, kto korzysta z tego surowca, jak długo ma to potrwać? Czy interesy mniejszości są ważniejsze niż jakość życia mieszkańców i możliwości powstania nowych form działalności gospodarczej?


Dokonywane optymalizacje pracy zbiorników w okresie powodziowym, uwzględniają trzy główne cele operacyjne, tj. przeciwpowodziowe (cel społeczny), produkcję energii (cel gospodarczy) oraz zagospodarowanie cel ekologiczny, przyrodniczy). Następnie, biorąc pod uwagę te trzy cele przeprowadza się wielokryterialne planowanie optymalizacji i uzyskuje się różne scenariusze. Takie działania pomagają w utrzymaniu przy życiu wielu cennych gatunków ryb (np. zabezpieczają odpowiedni poziom wód ,w okresie tarła ryb).


Dziś jednak cel gospodarczy dotyczy garstki osób, cel społeczny być może został osiągnięty, ale gdzie w epoce celów ESG i bezmyślnego powtarzania mantry o strategii zrównoważonego rozwoju cele przyrodnicze?!


W różnych bazach danych znajdujemy informacje, być może cenne dla biologów, o tym, że „istotną częścią zbiorników przeciwpowodziowych jest skarpa, której umocnienie może być o charakterze biologicznym. Ma wówczas postać „darni, budowanej głównie przez gatunki roślin z rodzin Poaceae oraz Fabaceae„ (cyt. za Musiał, K. and Grygierzec, B. (2021) ‘Assessment of the Degree of Sodding and Floristic Composition of the Slopes of the Racibórz Dolny Dry Reservoir’, Acta Scientiarum Polonorum. Agricultura, 20(4), pp. 135–145. doi:10.37660/aspagr.2021.20.4.1).


Przyznam bez bicia, że niewiele mi te nazwy mówią i jestem przekonany, że mieszkańcom Wodzisławia, Raciborza również (pomimo tego, że sam artykuł jest bardzo cenny). Nawet jeśli są jakieś mocne argumenty za suchym zbiornikiem, to nikt ich nie ujawnił. Wiemy, że Rada Ministrów rozważa przekształcenie zbiornika w mokry – i słusznie!


Póki co i tak jestem zadowolony, że jakiś teren rekreacyjny już powstał. Mogę biegać po wałach i przypominać siebie lekcję geografii z 1976 roku. Jachtu już nie będę miał, bo nie jestem właścicielem zamożnej żwirowni, ale może kiedyś uda mi się zorganizować wykład z systemów zarządzania środowiskowego z moimi studentami
nad brzegiem pięknego zbiornika.