Śląsk na przełomie: Pożegnanie z epoką węgla i wyzwania transformacji
Wyobrażenie sobie Śląska bez węgla jest tak samo irracjonalne, jak wyobrażenie sobie plaży bez piasku albo lasu bez drzew. Jednak za niespełna siedem lat węgiel przestanie być spalany w polskich piecach, a za blisko dwie dekady zostaną zamknięte wszystkie kopalnie; jako ostatnia żywota dochowa kopalnia Jankowice, która na mocy porozumienia z dnia 25 września 2020 r. przestanie funkcjonować już w 2049 r.
Transformacja Śląska winna dotyczyć wszystkich: polityków, naukowców, samorządowców, mediów, ale też zwykłych obywateli, bo ów zmiany stanowić będą punkt zwrotny w gospodarczej, ekonomicznej i społecznej historii Polski i Europy. Jak wielokrotnie podkreślał Jakub Chełstowski, Marszałek Województwa Śląskiego: „Transformacja regionu będzie sprawiedliwa, jeśli w jej planowaniu wezmą udział wszystkie zainteresowane strony. Tylko w procesie dialogu możemy wypracować spójną wizję na przyszłość.” Fakty wskazują jednak, że w konsultacjach brały udział niemalże wyłącznie związki zawodowe oraz spółki górnicze i biznesowe – gdzie więc jest sprawiedliwość?
Wyzwanie Transformacji Śląska
Według dostępnych opracowań za kilka lat potrzebnych będzie około 30 tyś nowych miejsc pracy dla osób dotychczas związanych z branża wydobywczą. Logicznym byłoby więc jak najszybsze zastąpienie jednego źródła energii innym, a najlepiej kilkoma niezależnymi. Eksperci zapewniają, że zielony przemysł jest w stanie zapewnić potrzebne miejsca pracy. Jak wspomniano w Regionalnym Planie Sprawiedliwe Transformacji Województwa Śląskiego 2030: „Region posiada potencjał techniczny do produkcji energii elektrycznej i ciepła z energii słonecznej (np. powierzchnie dachów), biogazu (oczyszczalnie ścieków, odpady, hodowla zwierząt) oraz biomasy (lasy, uprawy rolnicze, sady)”, a także możliwość budowy dolin wodorowych oraz pozyskiwania i utylizacji metanu.
Wykres 1. Wydobycie oraz zatrudnienie w górnictwie węgla kamiennego w Polsce w latach 1990 – 2019
Źródło: Instytut Badań Strukturalnych
Mimo licznych pomysłów, brak realnych planów i inwestycji, a czas nieubłaganie ucieka. Zmiana ta odbywać się powinna nie tylko na papierze, ale też w głowach, bo wielu nie jest świadomych, że na naszych oczach giną nie tylko miejsca pracy dla obecnych i przyszłych pokoleń, ale też cała historia i tożsamość górnicza. Złudne są przekonania, że kwestię te załatwią pieniądze, bo żadna kwota nie jest w stanie zastąpić kapitału ludzkiego, który zostanie zmarnowany, a raczej wysłany na urlopy, przedwczesne emerytury lub zagłuszony kolosalną odprawą.
Nie sposób ukryć, że niezależnie od decyzji i rozmów zmiana ta była, jest i będzie bolesna, a epoka węgla i Śląska dobiega końca. Najgorszy jednak zdaje się być towarzyszący strach i niepewność. Co z tego, że porozumienie z września 2020 r. gwarantuje szeroką ochronę górnikom, skoro realnie nie weszło ono nigdy w życie, a jego postanowienia uznano za sprzeczne z unijnymi zasadami pomocy publicznej? Transformacja, zwana sprawiedliwą, wcale sprawiedliwa nie będzie, bo sprawiedliwość w założeniach swych nikogo nie wyklucza, a ta wyklucza pośrednio wszystkich – na dzień dzisiejszy należy jasno podkreślić, że Śląsk na te zmiany, choć konieczne, nie jest gotowy.
Wykres 2. Prognoza podaży i popytu pracy w górnictwie w perspektywie 2050 r.
Źródło : Instytut Badań Strukturalnych
Transformacyjne Dylematy Śląska
Jest to punkt zwrotny w gospodarczej, ekonomicznej i społecznej historii Polski i Europy. Wszystkie zainteresowane strony powinny brać udział w planowaniu tej transformacji, aby wypracować spójną wizję przyszłości.
Niemniej jednak, potrzeba stworzenia około 30 000 nowych miejsc pracy dla osób związanych z branżą wydobywczą stanowi olbrzymie wyzwanie. Mimo że zielony przemysł ma potencjał dostarczyć potrzebnych miejsc pracy, nie ma jeszcze konkretnych planów ani inwestycji. Zamiast tego, wiele ludzi pozostaje nieświadomych, że historia i tożsamość górnicza, a także miejsca pracy dla obecnych i przyszłych pokoleń, są na skraju zniknięcia.
Transformacja, zwana sprawiedliwą, w rzeczywistości nie będzie w pełni sprawiedliwa. Niezależnie od wszelkich zapewnień, zmiana ta jest bolesna, a era węgla na Śląsku dobiega końca. Najgorsza jest jednak towarzysząca jej niepewność.